Nie o pościeli…

Dzisiaj nie będzie o pościeli, bo przez cały miniony tydzień nie szyłam pościeli, mimo iż taki miałam zamiar. Ten zamiar uległ zmianie po rozmowie z przedstawicielem organizatora Pikniku Bielańskiego, w którym zamierzam wziąć udział (jako kramarka oczywiście…). Uświadomił mi, że jest to impreza rodzinna, a jeśli rodzinna, to dzieci wszak tam mogą być…

No i tak, z myślą o dzieciach, albo trochę większych dzieciach, powstały te cztery poduszki:

Churn dush01 Garbuskowa czerwona01 Garbuskowa niebieska01 Sunbonnetka01

Szycie ich sprawiło mi ogromną frajdę. Nie wiem tylko, jak to było w przypadku Macieja, który przygotował do nich haft i aplikację, ale nie narzekał:) Te poduszki to coś zupełnie innego, niż to co robiłam do tej pory. Nie mają bardzo żywych kolorów, jak może powinny mieć poduszki dziecięce, ale wydaje mi się, że są bardzo przytulne i ciepłe. Co prawda tylko jedna z nich jest wykonana metodą patchworku, ale wszystkie zdecydowałam się zrobić tak jak patchwork z trzech warstw (warstwa wierzchnia+ocieplacz+warstwa spodnia) i przepikować. Uczę się dopiero pikowania. Opikowałam dookoła haft z garbuskami i aplikację z Sunbonnetką oraz paski zdobiące poduszki. Ten sposób pikowania daje kapitalny plastyczny efekt.

No tak… ja jestem zadowolona, ciekawe co na to inni…

This entry was posted in Hmmm co by tu...?. Bookmark the permalink.
Loading Facebook Comments ...

8 Responses to Nie o pościeli…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *