Szyję coraz więcej różnych rzeczy. Ale zawsze, gdy siadam do szycia pościeli, czuję, że to jest to, co najbardziej mnie cieszy. Każdy materiał ma swój specyficzny zapach. Lubię np. zapach lnu, jest taki naturalny. Ale gdy rozwijam z beli białe płótno i czuję unoszący się z niego zapach chłodu i świeżości, to zwykle myślę o tym, jak przyjemnie jest położyć głowę na poduszce obleczonej poszewką z takiego właśnie płótna… I wtedy ogarnia mnie chęć uszycia jakiegoś nowego wzoru. Dzięki wyobraźni Macieja, mam do dyspozycji wzory haftów pasujących idealnie do moich pościelowych wizji. Kiedyś powiedziałam Maciejowi, że chciałabym mieć dość duży haft kwiatowy do pościeli. Pokazałam mu, jak chciałabym ten haft rozmieścić. I Maciej przygotował mi taki wzór:
Już w chwili, gdy zobaczyłam tylko szkic, wiedziałam, że to jest właśnie to!!! Zależało mi bardzo na hafcie, który nie będzie delikatny i po wyhaftowaniu na pościeli będzie wyglądać „bogato”. Najczęściej bywa tak, że od powstania pomysłu do jego realizacji mija dość dużo czasu. Tak też było i w tym przypadku. Bardzo chciałam szybko coś z tym haftem uszyć i tak powstała płócienna serweta, którą pokazywałam na blogu jakiś czas temu. Ale haft powstał po to, żebym uszyła wyjątkowy komplet pościeli. I nareszcie się udało!!!
Nazwałam ten komplet „Kwiaty dla Ciebie”. Do kompletu powstały też jaśki, nie mogło być inaczej:
Nie ukrywam, że już bardzo lubię ten komplet. Jestem z niego po prostu dumna:)
6 Responses to Pościelowe opowieści